List do Rzymian, 8 rozdział

List do Rzymian – 8 rozdział

Notatki

  1. Wersety 1 – 4 / Ci, którzy przez wiarę narodzili się na nowo w Bożym Duchu Świętym i teraz już są w Chrystusie, chodząc w Jego Duchu, ci NIGDY już nie będą potępieni za ich grzechy.
  2. Mieszkający w nas Duch życia, uwalnia nas od Litery Prawa i jej zakazów, nakazów, które obnażały nasz upadek
  3. Duch życia uwalnia nas od Prawa grzechu i śmierci, którego saim nigdy nie mogliśmy pokonać.
  4. Bóg zesłał swojego Syna dając Mu ludzkie ciało i na tym ciele, zabitym na Krzyżu, potępił grzech i odebrał za niego zapłatę.
  5. Dzięki Duchowi Bożemu, który teraz żyjąc w nas pobudza nas do życia w sprawiedliwości, staliśmy się prawdziwie wolnymi.
  6. Ponosząc na swoim Ciele potępienie za nasze grzechy, Chrystus uczynił nas, którzy chodzimy w Jego Duchu, prawymi w przed Bogiem i prawymi w naszym codziennym życiu.
  7. Wersety 5 – 10 / Ogromna różnica pomiędzy życiem według ciała, a życiem według Ducha
  8. Według ciała, twoje myślenie opiera się na przeszłych upadkach, prowadząc do nieuchronnej ciemności opisanej w Rzymian 1:21-32, co prowadzi do śmierci;
  9. Odwrócenie się od cielesności i chodzenie w Duchu (tzn. czynienie tego, co Bóg chce, opierając się na Bożym Słowie i na sumieniu), kompletnie zmienia twoje życie i daje ci pokój.
  10. Nasz umysł, pobudzany cielesnością (żądze i złe zamiary) jest nastawiony przeciwko Bogu, Jego prawom i sam z siebie nie może się zmienić.
  11. Cielesność nigdy nie podoba się Bogu i jeśli to jest jedyne, co masz, to nie możesz w tym stanie podobać się Bogu.
  12. Jeśli mamy w sobie Ducha Bożego, to cielesność w nas został pokonana i Chrystus mieszka w nas. Nie jesteśmy już cieleśni, jesteśmy nowym stworzeniem;
  13. Kiedy mamy Chrystusa, Jego Duch sprawiedliwości wypływa z nas i przeszłe życie w ciele zostało umartwione w naszym nowonarodzeniu, nigdy już nie mając już mocy nad naszym nowym życiem. Żyjemy teraz w Chrystusie, mimo, że nasza cielesność, jak obalony i zamknięty za zdradę stanu król, wciąż próbuje ze swojej celi śmierci wysyłać rozkazy, kłamstwa i dezinformować nas. Mamy teraz nowego Króla (Boży Święty Duch, który jest jedno z Chrystusem), który żyje w nas.
  14. Wersety 11 – 16 / Jeśli tylko Duch Święty mieszka w nas, czyniąc nas dziećmi Bożymi, to odrzucamy nasze stare życie w cielesności i dajemy się Jemu prowadzić.
  15.  Jeśli Duch Boży mieszka w tobie, to Jego praca polega na pouczaniu i prowadzeniu, objaśnianiu Słowa Bożego, które czytamy, dając nam moc pokonywania grzechu i lęku.
  16. Jako Jego zaadoptowane dzieci, nie musimy się bać niczego, bo zawsze możemy zawołać o pomoc do naszego Niebiańskiego Taty.
  17. Nasz ludzki duch odczuwa obecność Ducha Bożego w naszym życiu, dając dowód tego, że jesteśmy dziećmi Boga.
  18. 1. Wersety 17 – 26 / Mamy udział w  cierpieniach Chrystusowych i w trudnościach tego życia dla Pana, zwracając nasz wzrok nieustannie ku Chwale i Dziedzictwu, które są objawiane nam i w nas.
  19. Będąc dziećmi Bożymi, choć w nieustannych ziemskich  zmaganiach, to jesteśmy współdziedzicami  Jego Syna, Jezusa Chrystusa;
  20. Każde staranie, zmaganie i trudności, problemy i upadki, a nawet utrata bliskiej osoby, będą wynagrodzone i wydadzą swój owoc w wieczności.
  21. Całe stworzenie trwa w wielkim oczekiwaniu na objawienie naszej chwały w Niebie, gdzie ujrzymy wielkie rzeczy dla nas przygotowane i naszych zbawionych bliskich.
  22. Dusze, którym usłużyliśmy, też będą z nami świętować, gdyż i my sami oczekujemy z utęsknieniem pełnego odkupienia i nowego ciała, obserwując to, co się dzieje wokoło nas.
  23. Ponieważ nasz nadzieja jest niewzruszenie pewna, cierpliwie walczymy przechodząc niestrudzenie przez różne okoliczności i problemy.
  24. NIGDY nie jesteśmy już sami!!! Boży Duch Święty, który reprezentuje Chrystusa w nas, nieustannie przynosi przed tron naszego Ojca w Niebie każdą naszą potrzebę i sytuację nawet, kiedy ma sami nie wiemy, co mamy robić i mówić.
  25. Wersety 27 – 30 / Bóg zna przyszłość, więc wie, jak się do Niego odniesiemy, przygotowuje dla nas drogę tak, aby wszystko współpracowało dla naszego dobra, dla tych, którzy ”Boga miłują (…) którzy według postanowienia Jego są powołani, których przeznaczył i powołał”(w. 27-30)
  26. Bóg, nasz Ojciec, zna nasze serca, poprzez Ducha Świętego zna nasze modlitwy i prośby
  27. Wiemy, że Bóg zawsze nam pomaga, w każdej sytuacji torując nam drogę;
  28. Okoliczności, zdarzenia i ich rezultaty w naszym życiu, są kontrolowane przez Boga tak, aby nas kształtować na podobieństwo jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Bóg, na odstawie swojej znajomości przyszłości, powołał i przeznaczył nas, abyśmy byli jak Jego Syn.
  29. W niebie Bóg obdarzy nas chwałą.
  30. Wersety 31 – 39 / Boża miłość bez granic, obdarza nas pełną ochroną i zaopatrzeniem we wszystko, czego kiedykolwiek będziemy potrzebować.
  31. Bez Jego dozwolenia nikt nas nie może skrzywdzić;
  32. Wszystko, co potrzebne nam jest do tego życia, On nam zapewnia;
  33. Niczyje oskarżenia nie mogą nam zaszkodzić i nic, i nikt nie może nas już potępić;
  34. Bóg uczynił nas „wybranymi”, tymi, których wybrał i usprawiedliwił według naszej wiary.
  35. Jesteśmy więcej niż zwycięzcami, w Chrystusie, który nas ukochał;
  36. Nic nas nie może odseparować od miłości, którą ma dla nas Bóg, a która jest nieskończona i bez granic, niezależnie przez jakie problemy, lub ataki będziemy w przyszłości przechodzić.

Obfitująca miłość – Dzień 1 – List do Filipian

„Modlę się, aby również wasza miłość coraz bardziej wzrastała i aby prowadziła was do jeszcze większej duchowej wiedzy i rozeznania.” – Filipian 1:9

Tłumaczenie Biblii – NT Słowo Życia
Skróty: Flp. – List do Filipian; Dz. Ap. – Dzieje Apostolskie

default
Historyczne miejsce starożytnego miasta Filippia

„Modlę się, aby również wasza miłość coraz bardziej wzrastała i aby prowadziła was do jeszcze większej duchowej wiedzy i rozeznania.” – Filipian 1:9

Pisząc list, zazwyczaj trzymamy się utartych schematów i przyjętych konwencji. Zaczynamy od ustalenia adresata listu (np. Droga Janino). Następnie piszemy treść listu. Kończymy uprzejmościowym pożegnaniem i podpisem identyfikującym autora (np. Z poważaniem, Jan). W zależności od rodzaju listu, jego konstrukcja będzie się różnić, ale główne zasady pozostają te same.

Przede wszystkim, powinniśmy zwrócić uwagę, że ta księga Nowego Testamentu to list i pisząc go, apostoł Paweł posługiwał się schematami zwyczajowo używanymi w jego czasach i greko-rzymskiej kulturze. Widać to bardzo wyraźnie w słowach otwarcia Listu do Filipian (Flp. 1:1-11). Paweł rozpoczyna list przedstawiając się jako autor (Flp. 1:1). Następnie zaznacza, że adresatami listu są chrześcijanie z Filippii. Po czym następują pozdrowienia (Flp.1:2). Wstęp listu kończy się słowami podziękowania i modlitwy.(Flp.1:3-11). Taki był właśnie schemat pisania listów w czasach i  w środowisku apostoła Pawła.

Pomimo, że Paweł używał kulturowo przyjętych schematów pisania listów, by wyeksponować jakąś myśl, z autorską swobodą czasami zmieniał je. Dla przykładu, w tym i w innych listach, Paweł używa gry słów posługując się greckim pozdrowieniem „charein” („pozdrowienia”). Zrobił to zastępując je teologicznie wnikliwym zwrotem, zbudowanym z tych samych liter: „charis kai eirene („łaska i pokój”). Paweł często właśnie w ten sposób witał ludzi, chcąc przez to wyrazić coś więcej niż zwykłe „co słychać”. Chciał, by jego czytelnicy doświadczyli łaski i pokoju Bożego, które radykalnie przemieniły jego osobiste życie.

Następną różnicę oddzielającą list Pawła do Filipian od przyjętych form jego czasów, znajdziemy w słowach podziękowania i modlitwy zawartych w wersetach 3-11. W greko-rzymskich listach ta sekcja zawierała zazwyczaj modlitwę o zdrowie i dobrobyt odbiorców.  Ale nie tak modlił się Paweł o Filipian. Zamiast tego, modlił się, by ich „miłość coraz bardziej wzrastała”(Flp. 1:9). Paweł modlił się tak nie dlatego, że nie zależało mu na zdrowiu odbiorców jego listu, ale dlatego, że z własnego doświadczenia rozumiał, że wierność Chrystusowi nie zawsze prowadzi do lepszych ziemskich okoliczności (Flp. 1:7, 12-14, 3:10, 4:11-12). Ważniejszym dla niego było, by niezależnie od sytuacji, chrześcijanie w Filippi zachowali ducha miłości. Tę modlitwę dobrze by było stosować w życiu każdego z nas. Wyobraź sobie, jak mogłyby wyglądać nasze kościoły, gdyby nasze modlitwy mniej dotyczyły polepszania doczesnych okoliczności, a bardziej koncentrowały się na poszerzaniu naszej zdolności do miłości.

  1. Jakbyś opisał uczucia Pawła w stosunku do jego odbiorców w Filippii? Dlaczego takie żywił do nich uczucia? Kogo w twoim życiu ty też obdarzasz takimi uczuciami? Dlaczego?
  2. Zaraz po tym, jak Paweł podzielił się swoimi uczuciami do czytelników w Filippii – uczuciami, które naśladują przykład „miłości Jezusa Chrystusa” do nas – Paweł modli się aby ich „miłość coraz bardziej wzrastała i aby prowadziła do jeszcze większej duchowej wiedzy i rozeznania”(Flp. 1:8-9). Paweł pragnął, by ich miłość nie tylko wzrastała, ale by była ona też rozważna i mądra, umiejąca rozróżnić to, co jest najważniejsze od tego, co jest mało ważne. Czy miałeś okazję zaobserwować rozważną miłość w działaniu? W których relacjach z innymi twoja miłość mogłaby być bardziej rozważną i mądrą?

List do Filipian

Paweł i Tymoteusz, jako słudzy Chrystusa Jezusa, piszemy do wszystkich świętych w Filippi—wraz z przywódcami i ich pomocnikami. Niech Bóg, nasz Ojciec, i Pan, Jezus Chrystus, obdarzają was swoją łaską i pokojem!

Podziękowanie i modlitwa

Za każdym razem, gdy was wspominam, dziękuję za was Bogu. Wszyscy jesteście obecni w moich modlitwach. Począwszy od dnia, w którym usłyszeliście dobrą nowinę, aż do dziś, jesteście bowiem wiernymi współpracownikami w głoszeniu jej innym ludziom. Jestem pewien, że Bóg, który rozpoczął w was to dobre dzieło, będzie je kontynuował aż do czasu powrotu Jezusa Chrystusa.

Miłość Pawła do Filipian

Mam prawo tak o was myśleć, bo zajmujecie w moim sercu szczególne miejsce. Wszyscy wspieraliście mnie przecież, gdy byłem w więzieniu i gdy stawałem w obronie dobrej nowiny. A Bóg dobrze wie, jak bardzo za wami tęsknię—Jezus Chrystus wlał bowiem w moje serce ogromną miłość do was. Modlę się, aby również wasza miłość coraz bardziej wzrastała i aby prowadziła was do jeszcze większej duchowej wiedzy i rozeznania. 10 Dzięki temu będziecie bowiem umieli wybierać to, co najlepsze, i będziecie czyści oraz nienaganni w dniu powrotu Chrystusa. 11 On sprawi, że przez wasze prawe postępowanie oddacie chwałę i cześć Bogu.

Pokorne dziękczynienie – 15 dzień

– Daj jej spokój! – odrzekł Jezus.
Pokora a pycha – gdzie stoisz w swoim życiu wiary?

„(…)natomiast Maria przyniosła butelkę bardzo drogiego olejku nardowego, namaściła nim stopy Jezusa i otarła je własnymi włosami. Cały dom napełnił się wspaniałym zapachem”.  – Ew. Jana 12:3

W rozdziale 12 Ewangelii, Jezus jest gościem honorowym na obiadzie u Marii, Marty i Łazarza.  Możliwe, że obiad ten był wyrazem wdzięczności dla Jezusa za to, co dla nich uczynił.  W trakcie kolacji, Maria bierze butelkę drogich perfum, namaszcza nimi stopy Jezusa, a następnie wyciera je swoimi włosami. Ew. Jana 12:3 mówi, że w rezultacie cały dom napełnił się wspaniałym zapachem. Przypomina to trochę starożydowską „Ofiarę pojednania”, składaną z dziękczynieniem Bogu, za wszystko, co dla nich uczynił. Ta ofiara składana była również w kontekście posiłku. Najbardziej wartościowe części zwierzęcia były całkowicie spalane dla Boga i Maria też wylewa całą zawartość drogich perfum na stopy Jezusa. Ponadto, spalanie ofiar dawało zapach, który dla Boga był miłą wonią tak, jak i zapach perfum Marii (Ks. Kapłańska 3, 7:11-15). Słowo przetłumaczone w tym fragmencie Ewangelii Jana jako „zapach”, jest tym samym słowem, które użyto w greckiej edycji Starego Testamentu w opisie spalania ofiar pojednania.

Ale wartość monetarna ofiary Marii wykracza daleko poza to, co ludzie zazwyczaj przeznaczali na ofiarę pojednania. Perfumy, które ona wylała, były warte 300 denarów, a to był całorocznych dochodów typowego robotnika. Ponadto, jej ofiara ma nie tylko pięniężny wymiar.  W tamtych czasach umywanie nóg gościom należało do obowiązków sług o najniższym statusie. Gospodarze przyjęcia, jednym z których była właśnie Maria, nigdy  nie zniżali się do takiego zajęcia. Ale Maria nie dba o to. W pokorze uniża się, by wyrazić dogłębną wdzięczność i oddać cześć Jezusowi.

Maria pokazuje, że nie przejmuje się kosztem perfum, lub co inni sobie o niej pomyślą. Robiła to z ogromnej wdzięczności do Jezusa.  Ofiarne zachowanie Marii powinno skłonić nas do refleksji nad tym, co my sami jesteśmy gotowi złożyć u stóp Jezusa i czy troska o własny wizerunek w oczach innych nie przeszkadza w ofiarowaniu Jezusowi pokornego dziękczynienia za wszystko.

Ewangelia Jana 11:45-12:11

45 Wówczas wielu ludzi z Jerozolimy, którzy przyszli z Marią i zobaczyli ten cud, uwierzyło Jezusowi. 46 Niektórzy jednak odeszli stamtąd i powiadomili o wszystkim faryzeuszy. 47 Ci zaś, razem z najwyższymi kapłanami, zwołali posiedzenie Wysokiej Rady. – Co robić? – zastanawiali się. – Ten człowiek dokonuje tak wielu cudów. 48 Jeżeli nic z nim nie zrobimy, wszyscy Mu uwierzą! A wtedy nadciągną Rzymianie i odbiorą nam świątynię i władzę nad krajem. 49 W tym momencie głos zabrał niejaki Kajfasz, który tego roku sprawował urząd najwyższego kapłana: – Nic nie rozumiecie! 50 Przecież lepiej będzie, jeśli jeden człowiek umrze za naród, niż miałby zginąć cały naród. 51 Nie powiedział tego sam od siebie. Jako najwyższy kapłan wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za cały naród. 52 I nie tylko za naród, lecz również po to, aby zgromadzić razem wszystkie Boże dzieci rozproszone po świecie. 53 Tego dnia przywódcy postanowili więc, że zabiją Jezusa. 54 Dlatego przestał On jawnie poruszać się po Judei. Skierował się natomiast wraz z uczniami do Efraim, miasteczka położonego blisko pustyni, i tam się zatrzymał. 55 Zbliżało się właśnie święto Paschy. I mnóstwo ludzi z całego kraju napływało do Jerozolimy jeszcze przed świętem, aby dopełnić ceremonii oczyszczenia. 56 Wszyscy wypatrywali także o Jezusa i będąc w świątyni pytali siebie nawzajem: – Jak myślicie, czy przyjdzie na uroczystości? 57 Najwyżsi kapłani i faryzeusze publicznie ogłosili wtedy, że każdy, kto zobaczy Jezusa, ma ich natychmiast o tym poinformować, aby można Go było aresztować.

12

1 Na sześć dni przed rozpoczęciem Paschy Jezus przybył do Betanii, do Łazarza, którego niedawno wskrzesił z martwych. 2 Przygotowano z tej okazji kolację. Marta im usługiwała, Łazarz siedział razem z Jezusem, 3 natomiast Maria przyniosła butelkę bardzo drogiego olejku nardowego, namaściła nim stopy Jezusa i otarła je własnymi włosami. Cały dom napełnił się wspaniałym zapachem. 4 Na to Judasz, jeden z uczniów Jezusa (ten, który Go później zdradził), powiedział: 5 – Przecież można było sprzedać te perfumy i uzyskaną w ten sposób znaczną sumę rozdać biednym! 6 Powiedział to jednak nie z troski o biednych, ale dlatego, że był złodziejem. Jako skarbnik trzymał wspólną kasę i wykradał z niej pieniądze. 7 Daj jej spokój! – odrzekł Jezus. – Przygotowała to na dzień mojego pogrzebu. 8 Biedni zawsze będą wśród was, ale Mnie już wkrótce zabraknie. 9 Gdy mieszkańcy Jerozolimy dowiedzieli się, że Jezus jest w Betanii, przybyli tam. Chcieli się bowiem z Nim spotkać, ale także zobaczyć Łazarza, którego wzbudził z martwych. 10 Wówczas najwyżsi kapłani postanowili zabić również Łazarza, 11 bo z jego powodu wielu Żydów uwierzyło Jezusowi.

15 dzień – pytania

  1. Wartość perfum użytych do obmycia stóp Jezusa równała się wysokości rocznego zarobku przeciętnego robotnika. Pomyśl o czymś, co jest w twoim posiadaniu i czego wartość równa się twoim rocznym zarobkom. Jak trudno byłoby ci oddać tę rzecz w jednej chwili? Co jesteś gotowy poświęcić lub oddać Jezusowi, by okazać Mu całkowite poddanie i uwielbienie?
  2. Jednym z najpoważniejszych grzechów, które możemy zauważyć u przywódców religijnych i faryzeuszy, jest pycha. W Ew. Jana 11:45-53, nie chcieli oni uwierzyć w boską tożsamość Jezusa pomimo  tego, że przecież byli naocznymi świadkami Jego cudów i nauczania. Zatwardziali w swoich sercach, woleli Go odrzucić, niż przyznać się do błędu, więc planowali, jak Go zamordować. Pycha potrafi wkraść się w nasze życie, po cichutku się zadomowić i z czasem stać się korzeniem wielkiego grzechu. W jakich dziedzinach swojego życia zmagasz się z pychą? Wyznaj to dzisiaj Bogu i poproś Go, by pokorne serce było częścią każdej sfery twojego życia.